24.10.2012 - relacja / zapowiedź - 28.11.2012

MŁODZIEŻOWY KLUB KSIĄŻKI

24 października odbyło się kolejne spotkanie Młodzieżowego Klubu Książki, podczas którego próbowaliśmy odpowiedzieć na dość trudne i kontrowersyjne pytania: czy ludzie są zwierzętami, czy można ufać innym i do jakich działań popycha nienawiść?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Punktem wyjścia do naszych rozważań była książka Sally Prue „Lodowa pani”. Bohater książki, Franz jest Niemcem. Tymczasowo mieszka w Anglii z rodzicami. Nie ufa im, uważa ich za złych ludzi, bo mają takie same poglądy, jak naziści. Ale jego osąd jest niesprawiedliwy i krzywdzący. Niestety nie dorósł jeszcze do pewnych spraw i nie rozumie wielu rzeczy. Stąd też jego samotność i ucieczki na błonia – tylko tam – wśród zwierząt, czuje się dobrze.

 

Samotna jest też Edrin – „lodowa pani” mieszkająca na błoniach. Chowa się przed ludźmi, ale i też przed swoimi z Plemienia. Wiecznie polująca na zwierzynę i wiecznie głodna. Dopiero potem uświadamia sobie, że jest to głód bliskości kogoś drugiego – właśnie tego młodego człowieka wałęsającego się po lesie. Wcześniej stanowił dla niej zagrożenie, bo nie mogła pozwolić, by ją uzależnił, zniewolił. Nie chciała mu zaufać: „Tylko głupcy ufają. Zaufanie prowadzi do zaślepienia, a niewidomy nie może polować. Dlatego każdy z nas musi żyć samotnie.”

 

Franz ratuje Edrin przed Plemieniem. Pomaga jej, choć jest ranna i u kresu sił. A więc to nieprawda, że „najlepiej i najrozsądniej jest zabijać wszystkich niepotrzebnych. Każdego, kto nie przyniesie żadnej korzyści lub też jest kłopotem.” W jednej chwili weryfikuje swoje myśli, poglądy. Naziści mylą się. „(…) Być może nie musi być zabójcą ani myśliwym. Może nawet nie musi być sam.”

 


Analizując reakcje bohaterów książki, stwierdziliśmy, że i dzisiaj ludzie zachowują się jak zwierzęta. Silniejsi – mający władzę, pieniądze lub jakąkolwiek przewagę – depczą, poniżają słabszych czy wręcz niszczą; a przecież nie jest im to potrzebne do przeżycia. A nienawiść? Powoduje wojny. Sieje zniszczenie i śmierć. Jedyną alternatywą jest dobro – wszyscy byliśmy zgodni co do tego.


 

Na następnym spotkaniu 28 listopada
omówimy książkę Hanri Magali „Bezimienna”.