20 listopada spotkaliśmy się,
by ponownie porozmawiać
o książce „Piosenki dla Pauli”, której autorem jest Francisco
de Pauli Fernandez, ukrywający się pod pseudonimem Blue Jeans.

Na początku przytoczyliśmy słowa głównej bohaterki: „Apteki mogłyby zupełnie spokojnie utrzymać się ze sprzedaży środków uspokajających dla rodziców zaskoczonych faktem, że ich dzieci rosną… i wszystkim, co się z tym wiąże.” Paula ma problem z rodzicami, a właściwie to rodzice mają z nią problem
od momentu, gdy zaczyna spotykać się z Angelem. Wraca późno,
nie ma zamiaru się usprawiedliwiać i na domiar złego, kłamie. Staje się opryskliwa, a nawet arogancka. Gdzie podziała się ich grzeczna, mała córeczka?

Zastanawialiśmy się, jak to jest z rodzicami, którzy nie chcą przyjąć
do wiadomości, że dzieci dorastają i potrzebują więcej wolności, zaufania; oczywiście w rozsądnych granicach i pod warunkiem, że działa to w obie strony – rodzice ufają dzieciom, a dzieci nie próbują tego wykorzystywać. Powinny też zrozumieć, że rodzice boją się o nie, bo kochają. Dobrze pamiętają czasy,
kiedy sami byli nastolatkami i zdarzało im się popełniać błędy. Stąd strach
o dzieci, nieprzespane noce czy środki uspokajające, o których wspomina bohaterka książki.

Po burzliwej dyskusji na temat rodziców i dzieci, wzięliśmy pod lupę dwie recenzje książki: jedną bardzo  przychylną, wręcz cukierkową, a drugą krytyczną, niepozostawiającą na autorze przysłowiowej suchej nitki. Zgodziliśmy się z tym, że książka chwilami przypomina amerykański serial, gdzie wszystko się kręci wokół miłości; jest pełno intryg i zawiści. Dziewczyny
w ogóle nie myślą o szkole, tylko o chłopakach i ciuchach. Oceniają ludzi
po wyglądzie. Nie mają zainteresowań. Jedyną wartościową postacią jest Aleks – chłopak, który gra na saksofonie i…  pisze książkę.

Uznaliśmy, że „Piosenki dla Pauli” tak naprawdę niczego pozytywnego
nie wnoszą, jest to po prostu czytadło (na zimowe wieczory)
i nie ma co się doszukiwać głębszego sensu.

Następne nasze spotkanie odbędzie się 11 grudnia.
Przed świętami porozmawiamy o książkach pod choinkę.