Na pierwszym lutowym spotkaniu sięgnęliśmy po książkę „365 bajek i opowieści”. A w niej zimowo… Mnóstwo śniegu, świat niczym z bajki.
I jak tu nie być szczęśliwym? Można wyjść na dwór i pobawić się – rzucać śnieżkami, ulepić bałwana, pojeździć na sankach czy łyżwach. Ale uwaga! Nie wolno wchodzić na zamarznięte stawy i jeziora, bo nie wiadomo jaka jest dokładnie temperatura i czy lód wytrzyma. Takie zabawy mogą być niebezpieczne. My też dzisiaj obserwowaliśmy zimę za oknem. Emilka pochwaliła się, że rano ulepiła bałwana, a Krzyś powiedział, że jego zielone plastikowe jabłuszko jest przygotowane i czeka na więcej śniegu. Ale będzie jazda! Zresztą wszyscy mamy sanki, które czekają w pogotowiu (oby nie musiały czekać do następnej zimy).
A potem malowaliśmy farbami.
Tematem naszych prac była oczywiście zima i zabawy na śniegu.
Dorota Strychalska