29 czerwca w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kostrzynie nad Odrą Radna Sylwia Chilińska-Wachowiak (SLD) spotkała się z mieszkańcami miasta.
Z uwagi na poruszane kwestie zaproszeni zostali także goście: Burmistrz Miasta Kostrzyna nad Odrą Andrzej Kunt, Naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Obsługi Inwestora Małgorzata Kraszewska oraz jej pracownik Elżbieta Ratajczak, komendant Straży Miejskiej Wiesław Płończak oraz mł. asp. Piotr Piasecki pełniący funkcję dzielnicowego w centrum miasta. Na spotkanie przybyło na zaproszenie radnej niemal pół setki mieszkańców a trwające ponad dwie godziny spotkanie było momentami bardzo burzliwe.
Nieco po godzinie 18:00 radna Sylwia Chilińska-Wachowiak serdecznie powitała zebranych na sali gości oraz mieszkańców przedstawiając porządek spotkania. Już jego pierwszy punkt wywołał dużo emocji, przedstawiane były bowiem proponowane zmiany do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego strefy śródmiejskiej oraz miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszarów ograniczonych ulicami Wyszyńskiego - Wodna i Sikorskiego - Dworcowa w Kostrzynie nad Odrą. Małgorzata Kraszewska otwierając temat słusznie zauważyła, że urzędnicy chcą stworzyć czytelny plan, który służyć będzie zarówno mieszkańcom jak i miastu, w którym żyją. Przypominała, że teren obecnego Osiedla Mieszka I jest terenem pocmentarnym, co dodatkowo utrudnia planowanie przestrzenne. Prawdziwa dyskusja zaczęła się jednak, kiedy doszła do kwestii terenu byłego kina, który ma być przeznaczony do sprzedaży. Mieszkańcy wyrazili opinię, że pomysł jest chybiony i należy zastanowić się nad utworzeniem tam dużego, osiedlowego parkingu. W krytycznym momencie dyskusji głos zabrał Andrzej Kunt, który powiedział, że „są takie problemy, które można załatwić od ręki. Takie, które można uwzględnić w przyszłorocznych budżetach oraz te niewykonalne. Zmieniają się czasy, zmieniają się ludzie. Młodzi chcą placów zabaw dla swych dzieci, potem miejsc parkingowych dla swoich samochodów a na starość ławeczki aby odpocząć (…) To nie jest problem przestrzeni. Nie ma miasta, w którym nie istniał by problem parkingów”. Dużo emocji wywołały także zarzuty burmistrza wobec mieszkańców, że miasto jest gotowe wybudować parking za Biedronką, ale z kolei mieszkańcy nie wyrażają chęci na to rozwiązanie. Po niemal godzinie wymiany zdań głos zabrała jedna z mieszkanek, która słusznie zauważyła, że „dalsza dyskusja jest jałowa. Jeden chce parking, drugi zieleń. Na tym osiedlu trudno będzie pogodzić interesy wszystkich administratorów” trafiając tym samym w sedno problemu. Z pewnością problem parkingów, jak pokazało spotkanie, będzie największym wyzwaniem z jakim będzie musiał zmierzyć się radna.
W dalszej części spotkania mieszkańcy rozmawiali o uciążliwościach związanych z Przystankiem Woodstock i zgłaszali szereg postulatów: S. Chilińska-Wachowiak zgłosiła wniosek, aby na czas PW autobusy odjeżdżały z przystanku TAXI, jeszcze inny mieszkaniec proponował stworzenie tymczasowego dworca w okolicy Ronda Woodstock. Jak przy każdej okazji A. Kunt prosił mieszkańców o zrozumienie, tolerancję i zniesienie uciążliwości podczas kilku dni imprezy. Mieszkańcy zwracali także uwagę na problem śmieci czy złego parkowania wewnątrz osiedla, ale tu z kolei głos zabrał W. Płończak, który słusznie zauważył, że sami mieszkańcy nie dbają o czystość pod osłonami śmietnikowymi, nieprawidłowo parkują i dopuszczają się innych wykroczeń. W sukurs przyszedł koledze P. Piasecki, który prosił mieszkańców o zgłaszanie nieprawidłowości telefonicznie, bo funkcjonariusze nie mogą być przecież wszędzie i o każdej porze. Mieszkańcy prosili także o zmiany w rozkładzie okręgów wyborczych, częstsze patrole piesze na terenie osiedla czy nieprawidłowo wyprowadzane psy (bez smyczy, kagańca, itp.). Sprawa bezpieczeństwa, która pojawia się przy okazji takich spotkań, to jednak przecież przede wszystkim kwestia tego, czy będziemy reagować czy nie...
Po ponad dwóch godzinach dyskusji Sylwia Chilińska-Wachowiak podziękowała przybyłym mieszkańcom i gościom. Uważam, że takie spotkania, które radna ma zamiar organizować cyklicznie, służą poznaniu problemów i oczekiwań swoich wyborców, bowiem mandat radnego to ogromny kredyt. Kredyt zaufania, który po wyborach trzeba spłacić. Myślę, że podobne spotkania organizowane przez radnych z pewnością pozwolą nie tylko poznać problemy mieszkańców, ale także je rozwiązać. Czego radnej życzy
Bartłomiej Suski