19.09.2015 – relacja / zapowiedź –17.10.2015

WRZEŚNIOWE WARSZTATY DECOUPAGE

Ludzie dzielą się na tych, którzy widzą więcej i na tych, którzy widzą normalnie. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z potrzebą wizyty u okulisty (choć może mieć – tak jak w moim przypadku – niestety czasem brakuje mi ręki, by móc odsunąć od siebie etykietę produktu i ją odczytać). Mimo niewątpliwej potrzeby udania się do lekarza, jestem szczęśliwa, że mogę o sobie powiedzieć, że jednak widzę więcej niż inni.

 

 

 

Według mojej teorii są zbieracze i producenci śmieci – ci, którym przyda się wiele i ci, którzy wyrzucają wszystkie odpadki swojej konsumpcji. Oczywiście na myśli mam kontrolowane zbieractwo, a nie to, które czasem widzimy w różnego rodzaju reportażach telewizyjnych. Normalnie widzący człowiek po wypiciu wina butelkę wyrzuci do kosza na śmieci, ja ją zachowam (zatroskanych uspokojępijam na tyle rzadko, że to żaden problem). Wizja tego co może powstać ze zwykłej butelki nie pozwala mi jej tak po prostu wyrzucić. Czasem nie mam gotowego pomysłu i ów butelka przechodzi kwarantannę. Czasem inspiracja przychodzi znienacka. Stał u mnie w pracy szklany świecznik i nie miałam koncepcji co z nim począć, by nadal mógł cieszyć oczy właściciela. Okazuje się, że po kolejnych zajęciach zorganizowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Kostrzynie nad Odrą nagle znalazł się na nią pomysł. Cóż takiego zainspirowało mnie na owych zajęciach? Otóż decoupage. Nie powiem, stosowałam już tę technikę wcześniej, ale wtedy jakoś niespecjalnie mnie wciągnęła.











 

Na moich pierwszych zajęciach z decoupage, prowadzonych przez Panią Elę zdobiłyśmy butelki. Sama technika może nie porywa mnie aż tak bardzo, ale efekt końcowy owszem. Kilka odcieni farb akrylowych, kilka serwetek z wzorem, nożyczki, specjalny klej (w tym wypadku klej do decoupage 2 w 1 – czyli klej z lakierem) i powstają prace, każda inna choć czasem korzystałyśmy z tych samych wzorów. Uczestniczki zajęć, to tak jak w przypadku zajęć ze scrapbookingu, kobiety w różnym wieku. Zajęcia są nieodpłatne, a materiały zapewnia biblioteka. Tym razem przyniosłyśmy ze sobą na warsztaty przedmiot, który chciałyśmy ozdobić. Nie wiem jakie korzyści, prócz satysfakcji z powstałego dzieła miały inne uczestniczki, ale ja dzięki zajęciom znalazłam pomysł na swój świecznik. Głęboko wierzę w to, że wykorzystamy kreatywnie zdobytą wiedzę. Myślę, że wszyscy należymy do tej samej grupy widzących więcej. Organizatorom zajęć mogę podziękować za inspirację, a współuczestniczkom za miłą atmosferę.


Monika Nowicka-Adeile

uczestniczka warsztatów