08.10.2015 – relacja / zapowiedź –18.11.2015

MŁODZIEŻOWY KLUB KSIĄŻKI

8 października 2015 r.
wzięliśmy udział w Ogólnopolskiej Dyskusji Literackiej. Tego dnia, o godzinie 17.00, członkowie 50 Dyskusyjnych Klubów Książki dla czytelników młodzieżowych w Polsce, spotykali się,
by porozmawiać o książce
„7 Dni” Eve Ainsworth.

 

Tradycyjnie zaczęliśmy od cytatu: „Ludzie zawsze znajdą jakąś słabość”. Słabym punktem Jess – jednej z bohaterek książki – był wygląd: nadwaga, niemodne ubrania, a przede wszystkim zła samoocena. Stąd wzięły się późniejsze komplikacje. Dom owszem dawał schronienie, ale nie było rodziny. Ojciec odszedł i w ogóle nie kontaktował się z dziećmi, zalegał z alimentami. Matka ciężko pracowała na nocne zmiany. W dzień uciekała w wirtualny świat. Było biednie.

 

Kez – koleżanka z klasy, też miała słaby punkt. To sytuacja w domu, gdzie na pozór wszystko było w porządku. „Zabawne, jak łatwo ukryć problem przed ludzkimi oczami” (ojca psychopatę i matkę,  ofiarę przemocy) – powie Kez. Nienawidziła matki za to, że godziła się na znęcanie. I to chyba było przyczyną jej pogardy dla słabszej koleżanki – Jess. Jej działania były coraz śmielsze; irytowała ją bierność koleżanki, bo przypominała matkę. Dodatkowo nakręcana przez Marnie, dziewczynę pełną wrogości, dosłownie chorą z nienawiści, zagłuszała swoje myśli: „Czuję narastające napięcie (…), wiem, że przesadzam”. Wewnątrz rozbita, na zewnątrz wydawała się twarda, bezwzględna. Tak jak nauczył ją ojciec: „Nigdy niczego nie zdradzaj, nigdy nie odsłaniaj swoich słabości”. Aż  wszystko wymknęło się spod kontroli i mało nie doszło do tragedii.


 


Wspólnie z klubowiczami zauważyliśmy, że nie ma tutaj dorosłych, którzy pomogliby rozwiązać konflikt. Są nieudolni – jak podkreśliła jedna z klubowiczek – nie radzą sobie z własnymi problemami. Nie można na nich liczyć. Młodzi ludzie biorą sprawy w swoje ręce, co nie zawsze jest dobre. Z kolei ktoś inny stwierdził, że książkę Eve Ainsworth powinni obowiązkowo przeczytać rodzice, bo młodzież zna to wszystko i tego doświadcza.

 

Poza tym dogłębnie jest pokazana sytuacja ofiary i kata. Motywy postępowania jednej i drugiej strony. Kez była ofiarą domowej przemocy i w pewnym momencie sama stała się katem wobec słabszej Jess.

 

Zastanawialiśmy się, jak daleko może zabrnąć ofiara i kat? Im bardziej bierna i uległa była Jess, tym bardziej wzrastała agresja Kez. Uznaliśmy, że nie wolno godzić się na poniżanie, trzeba stawiać wyraźną granicę, gdy inni wkraczają na nasze terytorium i mówić stanowczo nie przemocy.


Na następne spotkanie zapraszamy 18 listopada,
będziemy rozmawiali o książce „Dar” Gai Kołodziej.

 

Dorota Strychalska